Kalina wonna

Już myślałem że w tym roku pominę wspaniałą Kalinę wonną ( Viburnum farreri) a wszystko przez mrozy które zniszczyły kwiaty jedynego znanego mi w bliskiej okolicy krzewu. A tutaj taka niespodzianka mnie spotkała i to raptem kilka kroków od domu. Jadąc autem dostrzegłem pięknie kwitnące liczne krzewy iż aż musiałem z samego rana lecieć z aparatem i robić zdjęcia. Co zapamiętałem z tego spotkania to bez cienia wątpliwości wprost odurzający zapach który roznosił się po całej okolicy. Śmieszna jest też ich lokalizacja bowiem codziennie mijam to miejsce w drodze do pracy ale przez drobny budynek restauracji szybkiej obsługi nie dostrzegałem tych krzewów. Na szczęście udało mi się je odkryć :-) Tak i teraz spokojnie mogę je fotografować i to niemal do woli :-) Kalina ta jest świetnym wcześnie kwitnącym wiosennym krzewem o wonnych kwiatach. Ich kolor jest różowy ale po otwarciu blednie i zaczyna dominować biel z domieszką różu. Niestety wczesne kwiaty to też ich przekleństwo bowiem w Polsce są silne przymrozki które często niszczą kwiaty. Warto ją posadzić w miejscu zacisznym i słonecznym ale w pół cieniu widuję większość krzewów i świetnie sobie z tym radzą. Lubią miejsce raczej wilgotne i wymagają wyeksponowania. Na rynku są już drobniejsze odmiany które możemy posadzić w donicy albo i w małym ogrodzie. Polecam!!!
Jak widać krzewy w Katowicach prezentują się świetnie i już jestem ciekaw jak to będzie za kilka sezonów :-)