Nastała już taka pora że zaczynamy podziwiać różnego rodzaju owoce, szyszki, jagody i tym podobne dary jesieni. Tak to wygląda, na początku są kwiaty a następnie owoce które zdobią krzewy przez długi czas zanim nastaną mrozy a w wielu wypadkach pozostają na gałązkach aż do wiosny a nieraz przez kilka sezonów. Ale jesieni jeszcze nie ma całe szczęście i cieszymy się latem kiedy to pojawiły się owocostany Obieli. Przy okazji spotkałem bardzo duży i rozłożysty krzew który muszę ponownie odwiedzić chociażby wiosną aby pooglądać jej piękne kwiaty zebrane w białe grona pod których ciężarem uginają się gałązki. Przyznam się że są to pierwsze owoce tegoż krzewu jakie mogę podziwiać w realu a nie tylko jak to miało miejsce do tej pory w literaturze. Swoją drogą zaczynam się zastanawiać dlaczego Obiela nie zdobyła większej popularności ?!
↧